Jestem
Lajon i jestem kobietą ― to wszystko co jest istotne, jeśli
chodzi o osobę autora w tym poście.
Jak
niektórzy zauważyli, trafiliście na fan fiction o serialu
Supernatural. Ciężko mi się określić, jeśli miałabym
sprecyzować, w jakim momencie fabularnym jestem ― pomysł na
główny wątek zrodził mi się w głowie, zanim do niego doszłam
podczas oglądania… Proszę więc o nieaferowanie się w tej
sprawie. Choć będzie ciężko, wiem.
Wiem
też, że nikt raczej nie będzie czytał, a już na pewno nie
komentował, mimo to nie będzie mile widziany SPAM i inne tego typu
twory. Pojawią się wulgaryzmy, i to nie raz, ale ostrzegam, więc
nie narzekajcie później!
Także
tego, no. Jutro wstawiam prolog. Mam nadzieję, że ktoś mnie
zauważy i ― co najważniejsze ― spodoba mu się.
Zatem…
wszystko wyjaśnione, zostaliście ostrzeżenie. KOLEJNE POSTY
OTWIERACIE NA WŁASNE RYZYKO!
Tymczasem
pozdrawiam i życzę przyjemnej przyszłej lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz